czyli podgladamy ptaki... oczywiscie dzien koszmarny na spacery bo jest jakies 30-pare stopni i sucho jak diabli. Niby wybralismy sie na moczary ale takie jakies dziwne bo w sumie to sucho ze az piszczy (skrzypi?) Spacer mily ale wszyscy wykonczeni bardzo szybko bylismy
Ahh jak wspaniale miec wlasny ogrodek :) na razie co prawda mamy tylko pomidory i 1 slonecznik ale na przyszly rok planuje wiecej warzyw zasiac. Pomidory sa przepyszne i Kacper codziennie minimum 2 sam zrywa i zjada prosto z krzak (udalo mi sie wyperswadowac mu zrywanie zoltych i tylko czerwone teraz lapie).
u nas caly tydzien pada i goraco, wilgotnisc 90% - koszmar Ale Kacper jak to dziecko zawsze szczesliwy bo moze latac na bosaka po kaluzach i pluskac sie w basenie do woli
Nasz dzieciak jest wybitnie uzdolniony w kopiwaniu wszystkiego co robimy. Niedlugo sma bedzie trawe kosil i polki montowal. Ostatnio pilnie przykrecal sruby do stolika i byl bardzo wprawny w uzyciu srubokreta.... to chyba po Szymanskich raczej a nie Luczynskich hehe