Czekaliśmy czekaliśmy i wreszcie spadło trochę śniegu który nie stopniał po pół godzinie. Dzieci ciągle pytały - czemu ten śnieg znika tak szybko? Dopiero 1 lutego doczekalismy sie minusowych temperatur na tyle długo że śnieg nie stopniał od razu. I nareszcie wyszło słońce. Ostatnie kilka tygodni (a może miesięcy?) było KOSZMARNE - ciagle mżawka i plus 3 stopnie. Nic , po prostu nic sie nie da zrobić z dziecmi na dworze. Pomijam że wreszcie nas choroby dopadły ale pogoda to kompletny dół. Nie wiem jak żyja n Islandii i nie dziwię się że wysoki współczynnik samobójstw tam jest.
W tak piękny dzień wybralismy się wiec na spacer do Międzylesia - sanki zabralismy choć nie było za bardzo gdzie jeździć ale dla przyzwoitości choc raz w sezonie trzeba wyjąc prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz