Z poślizgiem ale pojechaliśmy wreszcie na narty. Tydzień w Zakopanem i udało nam sie trafić na wiosne i prawdziwą zime z zaspami i nieprzejezdnymi drogami. Kacper 2 raz jeżdził na nartach a Daniel zaczynał dopiero. Po 7 dniach obaj jeżdzili sami na nartach i nawet na orczyku. Naprawde spory sukces ;)
Wyjazd wspaniały i nawet mgła i sypiący śnieg nie zniechęciły dzieci do nart.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz