13 września 2009

Zwiedzamy Werribee Mansion



Ostatnia sobota była jednym z najcieplejszych dni września - 30 stopni i powiało latem juz na poważnie. JAk to zwykle z Kacprem po długich przygotowaniach do wyjścia udało nam się zebrać o 14stej i pojechać obejrzeć pobliską rezydencję.

Spacer udany , widoki przepiękne, wyspa aloesowa na załączonym obrazku.

















W trakcie spaceru trzeba było zmienić pieluchę więc niewiele myśląc zatrzymalismy sie w stajence i załatwiliśmy sprawę. Dobrze, że koni tam już nie było :)

06 września 2009

Ogród Botaniczny

Wreszcie przyszła wiosna i troche się ociepliło zaczynamy więc prezentację Melbourne i okolic mojej mamie, która w sumie nie miała w ogóle okazji za wiele zobaczyć do tej pory. Na razie lajtowo - Ogród Botaniczny w centrum miasta , potem będą dalsze wycieczki i mam nadziję większe atrakcje. Oby Kacper zachowywał się znośnie. Jak na razie idzie mu nieźle choc potrafi wyć w wózku i nie spać w ogóle.

Dzisiaj mały dostaje eksmisje do swojego pokoju. Aż się boje jak to zniesie ale łudze się że będzie dobrze. Zobaczymy jutro...

Kacper ma juz 7 tygodni ! wow !

Ale ten czas szybko mija jak się czlowiek w pieluchach babra...
Mały zmienia sie bardzo, codziennie nowe dzwięki i usmieszki, ostatnio zaczał sie smiać pełna gębą po każdym kichnięciu i jak puści bąka :) ubaw z nim po pachy hehe

Jak budzi nas przed 7 rano to staram się go uśpić ale ten cwaniak wie jak na mnie działaja jego uśmieszki podstepne i że tą metoda zawsze przestaje sie złościć i zaczynam się z nim bawić o poranku.

Bardzo polubił nową zabawkę nazywana przez nas "żabkami" - karuzela " Las tropikalny" i mamy dzwięki żab, ptaków i innych stworów. Mały wyrażnie polubił obcowanie z naturą :)
















Dzieja przeziębił się ostatnio i dostał eksmisje do pokoju komputerowego żeby nas nie zarazić. Spał na karimacie a o poranku powiedział, że dawno sie tak dobrze nie wyspał - nie budził go krzyk małego w nocy ...

Przez tą chorobe pracował kilka dni z domu - polubił nawet bardzo ten typ pracy jak widać na załączonym obrazku