Święta w tym roku dośc nietypowo bo większośc znajomych pojechała na wakacje a my zostalismy w domu bo nie bardzo był sens jechac na kilka dnia a Dzieja musi być w pracy po świętach. Tak więc dość kameralnie i do tego utknelismy w domu bo tylko na 1 wycieczke udało nam się pojechać bo Kacperek złapał grypę żołądkową i rzyga i sra jak kot. Więc wychodzenie z domu nie bardzo wchodzi w grę zwłaszcza że mały rzyga zwykle na mamę i trzeba by było ze zmiana ubrań dla nas obojga i prysznicem jeździć....
Na poniższych zdjęciach Kacperek jeszcze przed atakiem złośliwegpo wirusa który pokrzyżował nam plany ale nic to...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz