o kurcze, spakowac sie na wakacje z 2 dzieci to nie lada gratka, wzielismy raptem 59.8kg (a limit mielismy 60kg) + wozek i lozeczko. Daniel zniosl lot bez problemu a Kacperka zajelismy ogladaniem bajki. Nie bylo zle. Za to potem zaczely sie schody.... okazalo sie ze samochod ktory wynajelismy nie jest tak duzy jak sie spodziewalismy ( a raczej nie spodziewalismy sie ze zabierzemy tyle maneli na 2 tyg) - wiec zeszla nam sie dodatkowa godzina na zamiane samochodu na kombi. wreszcie wyruszylismy w podroz z zamiarem zrobienia zakupow zywnosciowych w ostatnim miescie przed zadupiem do ktorego jechalismy. Oczywiscie jak na zlosc okazalo sie ze w Queensland sklepy w niedziele zamykane sa ok 1 w poludnie i nie uda nam sie juz nic kupic. Na szczescie w Rainbow Beach byly knajpy i malutki sklep wiec glodem nie przymieralismy. Miejscowka super, domek bajerancki i do tego 200m od plazy. Pogoda idealna , nie za zimno nie zacieplo.
Pierwsze 3 dni byly ... hmm interesujace : Kacper budzil nas o 5 rano i ciagnal nas do zabawy o poranku (nie ma opcji zeby z nim polezc w lozku - trzeba byc na bacznosc i grac w pilke albo inna zabawe ruchowa uprawiac). Czwartego dnia uznalismy ze nie bardzo nam sie widzi ten trend i postanowilismy zaciemnic mu pokoj w ktorym byly tylko zaluzje ( slonce w QLD wstaje przed 5 wiec dla Kacperka byl to sygnal do zabawy). Udalo sie. Sypial do 6:30 lub 7 rano.
Zadziwiajace bylo ze ok 9 rano wsiadalismy do samochodu i jechalismy na wycieczki ...
Popoludniami plaza a wieczorem usuwanie piachu z nas wszystkich .
o zgrozo - udalo mi sie pojsc raz spac o 20:30
wiecej zdjec
tutaj

Bajecznie
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego Andrzeju.
OdpowiedzUsuń