Wyjazd babci byl troche traumatyczny bo zbiegl sie z wakacjami w przedszkolu i Andrzeja ciezkim okresem w pracy (czyli Kacperek i Daniel na mojej glowie). Przezylam, ale bywalo ciezko, czasem we trojke plakalismy hehe a zwykle spokojny Daniel dawal mi popalic - o Kacprze nie wspominam bo to diabel wcielony.
Na szczescie bylo to tylko 10 dni bo potem zaplanowalismy WAKACJE uhuuu !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz