30 marca 2011

czas biegnie jak opetany

wlasnie zdalam sobie sprawe ze zaczelam pisac tego bloga dokladnie miesiac przed urodzeniem Kacperka.

A teraz , lada chwila juz 2 dzieciak wyskoczy - oby szybko ;)
niesamowite ze Kacpr zaraz ma 2 urodziny i taki duzy chlopak z niego. Wczoraj mowie do Dziejskiego " ale on jest samodzielny " na co on " to jeszcze ze 20 lat zajmie zanim on bedzie samodzielny" . Jak widac nasza definicja samodzielnosci bardzo sie rozni hehehe

Kacper jest generalnie kaskader i sama juz po woli zaczelam do tego sie przyzwyczajac ze wisi gdzies do gory nogami, spada i leci dalej na leb na szyje. Oczywiscie mam odruch zeby biec do niego i ratowac ale zwykle nie zdarzam i juz jest po sprawie. Na basen chodzimy juz od pol roku i lekcje 2 razy w tygodniu robia swoje - maly czuje sie jak ryba w wodzie, trenuje teraz plywanie kraulem , bardzo smieszne te jego treningi sa hehe. no i oczywiscie plywa pod woda z buzka otwarta w szerokim usmiechu. Ponoc dzieci blokuja doplyw wody w gardle a nie samymi ustami.

Do tego wszystkiego zaczal mowic slowa po angielsku zamiast po polsku choc w domu wszyscy po polsku mowia. Mysle ze kopiuje dzieciaki w przedszkolu i jest mu latwiej. wiec slyszymy juz "mine" , "daddy" , "mummy" - co oznacza smoczek a nie mamusie, i rozne inne proste slowka ale oczywiscie na topie jets NOOOOOOO ( a i czasem "ohh nooo")

jesien idzie - nie ma na to rady


Obcy pasazer... w brzuchu rozrabia

oj juz zapomnialam jak to jest jak sie ciagle kopniaki dostaje od srodka, siedze sobie grzecznie przy biurku a tu cos mnie tryka i od stolu odpycha. jak sie popatrzy an brzuch to jakbym konwulsje miala , fajne to i dziwne zarazem. Pamietam ze po urodzeniu Kacpra brakowalo mi tych jego podskokow heheh

wyglada na to ze drugi dzieciak bedzie rownie ruchliwy... jak ja sobie dam rade???

14 marca 2011

pozegnanie lata

Australijski "pierwszy maja" (Labour Day) i wolny poniedzialek , swietowalismy na polwyspie Mornington . Wyjazd raczej relaksacyjny - jak to z 2 dzieci i 2 ciezarnymi babami :)

Plazowanie, lekkie spacer, gry i zabawy - domek ktory wynajelismy zadziwil nas iloscia rozrywek wiec ubaw byl co nie miara (bilard, loti, pilkarzyki, koszykowka , gry planszowe i mnostwo zabawek dla maluchow).

zdjecia w galerii







08 marca 2011

sloneczniki mniam mniam

Australijczycy jacys dziwni sa i nie maja pojecia ze swierze pestki slonecznika mozna jesc ze smakiem. My oczywiscie postanowilismy zalozyc hodowle i najesc sie do syta, choc pogoda plata figle i nie wiemy czy zdaza dojrzec przed zima. ale jak an razie wszytsko na dobrej drodze.


05 marca 2011

Rhytms of Africa

Wycieczka do Werribee Zoo i festival afrykanski.
Mnostwo zabawy dla Kacpra a my wykonczenia uganianiem sie za nim bo on nie usiadl przez 5 godzin. Wszyscy padlismy spac od razu po powrocir, rowno z Kacperkiem....

zdjecia i filmy w galerii



k