22 czerwca 2011

Juz w domu

Rodzinka pelna geba, Dzieja straszyl Kacpra ze zaraz nam sie wprowadzi taki ryczabel co bedzie tylko jadl, spal i plakal ale jak na razie to Kacper ryczy i histeryzuje a Daniel jest grzeczniutki :)
Oby tak dalej...



15 czerwca 2011

Danielek przywital swiat o 5:08 w srode 15 czerwca 2011

Nie bylo latwo...
Dlugi porod zakonczony cesarka - glupia ja trzeba bylo od razu sie na cesarke zglosic...

Tak czy siak, maly jest kochany, na razie wydaje sie spokojniejszy od Kacperka ale czas pokaze.
Byly komplikacje z powrotem do domu bo okazalo sie ze Kacper ma wysypke i moze to byc odra wiec chcieli mnie zatrzymac w szpitalu 2 dni dluzej ale w koncu okazalo sie ze to jakas wysypka pospolita i szybko przeszla. Na razie jakos sobie radzimy, Daniel budzi sie 2 razy w nocy wiec nie tak dramatycznie. KAcperek jak na razie nie za bardzo sie interesuje bratem ( lezy to to takie i pobawic sie z nim nie da ) ale tez nie okazuje zazdrosci ani nic takiego.



14 czerwca 2011

zaczelo sie

kurcze , dzieciak jakos nie moze wyczekac do konca ciazy i sie spieszy. Skurcze juz calkiem czeste i za pare godzin do szpitala jedziemy. Dokladnie jest 37 tydzien czyli raptem 3 tyg przed planowanym terminem porodu...

11 czerwca 2011

Stan gotowosci

Ja juz jestem w stanie gotowsci, torba spakowana bo tylko 3 tygodnie do terminu zostaly. Zobaczymy czy sie maly nie pospieszy tak samo jak Kacper. Ledwo sie juz turlam i sama nie wiem czy chcialabym zeby tojuz bylo po wszystkim czy raczej lepiej opozniac... Dzieja zabronil mi jakichkolwiek prac, picia herbatki malinowej i robienia czegokolwiek co moze przyspieszyc porod hehehe

A z imieniem nadal sie nie mozemy zdecydowac !

10 czerwca 2011

Sezon zimowy - sezon chorobowy

No i wszyscy sie pochorowalismy , tzn juz doszlismy w sumie do siebie ale zajelo nam to 3 tygodnie i wszyscy w domu bylismy jednoczesnie przeziebieni wiec porazka. Najdluzej Kacperek przechodzil bo mu sie to jeszcze z wychodzeniem zebow nalozylo wiec trudno bylo zidentyfikowac co go boli. Kochaniutki dawal sobie nos czyscic - sam nawet probowal :)



Ale juz w miare doszlismy do siebie.

Niestety musielismy w domu siedziec i wszyscy juz kota dostawalismy z nudow. Na szczescie zapisalismy sie do "Toy Library" czyli wypozyczalni zabawek i ciagle zmieniamy Kacprowi zabawki.