26 lipca 2009
24 lipca 2009
No i zaczelo sie...
Fotki z pierwszych pięciu dni... bardzo długich dni o dość ograniczonym zakresie czyności czyli karminie spanie karmienie spanie...
Kilka nieprzespanych nocy było zabójczych... wczorajsza w miare ok
Zobaczymy jak bedzie dzisiaj...
Kilka nieprzespanych nocy było zabójczych... wczorajsza w miare ok
Zobaczymy jak bedzie dzisiaj...
14 lipca 2009
Cos sie konczy, cos sie zaczyna ...
Dramatycznie to zabrzmialo troche... no ale pojutrze przyjezdza moja mama i juz NIGDY nie bedziemy tylko we dwoje , bo potem dziecko sie pojawi... cholercia, dziwne uczucie, troche przerazajace...
Ja jeszcze chodze z brzuchem napompowanym jak pilka plazowa, tocze sie powoli :)
Zostaly 2 tyg do terminu czyli wszystko sie moze zdazyc w kazdej chwili... obysmy mame moja zdazyli odebrac z lotniska :)
Mam nadzieje ze Dzieja wrzuci jakies fotki tutaj jak ja bede juz zajeta tylko pieluchami i karmieniem ...
Ja jeszcze chodze z brzuchem napompowanym jak pilka plazowa, tocze sie powoli :)
Zostaly 2 tyg do terminu czyli wszystko sie moze zdazyc w kazdej chwili... obysmy mame moja zdazyli odebrac z lotniska :)
Mam nadzieje ze Dzieja wrzuci jakies fotki tutaj jak ja bede juz zajeta tylko pieluchami i karmieniem ...
02 lipca 2009
i koniec z chodzeniem do roboty na następne osiem miesięcy....
ufff... ostatni dzień w robocie... troche wariatkowo, przekazywanie roboty nowemu kolesiowy który wczoraj wrócił z podróży poślubnej z Bali...
7 godzin żeby całą robotę oddać ... no ale jakos tam poszło to juz nie mój problem :)
troche dziwne uczucie... Dzieja sobie bierze wolne na jutro i świętujemy hehe, czyli on sie nawala wieczorem ze znajomymi a ja pije piwo bezalkoholowe :(
teraz juz z górki, moja mama przylatuje dokładnie za 2 tyg , do porodu teoretycznie 4 tyg. czyli odliczanie...
musze zrobić rewizje czego nam brakuje dla dzieciaka i jakieś ostatnie zakupy i torbe do szpitala przygotować.
I jak sobie paznokcie u nóg samej obciać? oto jest pytanie...
7 godzin żeby całą robotę oddać ... no ale jakos tam poszło to juz nie mój problem :)
troche dziwne uczucie... Dzieja sobie bierze wolne na jutro i świętujemy hehe, czyli on sie nawala wieczorem ze znajomymi a ja pije piwo bezalkoholowe :(
teraz juz z górki, moja mama przylatuje dokładnie za 2 tyg , do porodu teoretycznie 4 tyg. czyli odliczanie...
musze zrobić rewizje czego nam brakuje dla dzieciaka i jakieś ostatnie zakupy i torbe do szpitala przygotować.
I jak sobie paznokcie u nóg samej obciać? oto jest pytanie...
01 lipca 2009
Obiad po kolumbijsku
Odwiedzilismy ostatnio znajoma pare, on pol-Polak , pol-Grek, ona Kolumbijka. Wieczor lajtowy - dwie baby w ciaży i parka z dzieckiem wiec tylko niektórzy mogli poszaleć.
Danie kolumbijskie klasyfikowalo sie w kategoriach "mamałyga" - Dzieja ma niezła minę jak patrzy na swój talerz na załączonym obrazku :)
Ja jak widać rosnę z dnia na dzień, mam juz dośc tego brzucha
Trenowałam używanie brzucha jako stoliczek i całkiem nieżle już sobie radzę :)
PS. to nie moj kieliszek z winkiem .....
Subskrybuj:
Posty (Atom)