Dramatycznie to zabrzmialo troche... no ale pojutrze przyjezdza moja mama i juz NIGDY nie bedziemy tylko we dwoje , bo potem dziecko sie pojawi... cholercia, dziwne uczucie, troche przerazajace...
Ja jeszcze chodze z brzuchem napompowanym jak pilka plazowa, tocze sie powoli :)
Zostaly 2 tyg do terminu czyli wszystko sie moze zdazyc w kazdej chwili... obysmy mame moja zdazyli odebrac z lotniska :)
Mam nadzieje ze Dzieja wrzuci jakies fotki tutaj jak ja bede juz zajeta tylko pieluchami i karmieniem ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz