Dość nietypowe muzeum ponieważ w środku na dziedzińcu znajduje się sekcja "Las deszczowy" i wychodzisz na spacer po pachnącym lesie, wśród dymiących strumyków i szumiacego wodospadu. Ptaszki ćwierkają i kłócą się w zasięgu ręki. Australijczycy to umieją mnie zaskakiwać...




Kolejna niespodzianka , w sekcji związanej ze sztuką Aborygeńską pojawiło się zdjęcie

naszego papieża, który w czasie wizyty w Australii nosił szate utkaną przez Aborygenów.
Jak na muzeum, było dość nietypowow i miło...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz